Informacje

avatar
slonski
, który bryka w okolicach miasta wyspa z dużej polski
38979.28 km wszystkie kilometry
10134.16 km (26.00%) w terenie
58d 08h 04m czas na rowerze
28.06 km/h avg

Kategorie

Fuerza.22   Interkol.133   Jas-Kółka.11   KKS Pruślin.164   Solo.192   SpinRoller.269   test.3   Wielowieś Lap.11  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy slonski.bikestats.pl stat4u

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:515.75 km (w terenie 116.50 km; 22.59%)
Czas w ruchu:19:46
Średnia prędkość:26.09 km/h
Maksymalna prędkość:65.40 km/h
Suma podjazdów:4287 m
Maks. tętno maksymalne:182 (98 %)
Maks. tętno średnie:153 (83 %)
Suma kalorii:16119 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:36.84 km i 1h 24m
Więcej statystyk

powrót

Czwartek, 8 października 2015 | dodano:08.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria KKS Pruślin
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
42.90 km
0.00 km teren
01:23 h
31.01 km/h
45.20 Vmax
10.0 °C
166 HRmax 90%
141 HRavg 76%
135 m. w górę
1067 kcal

Po powrocie ze zmęczenia podróżą kompletnie nie miałem ochoty na jazdę. Pogoda co prawda nie najgorsza choć wieczorami już jest bardzo zimno. Zadzwonił Paweł i to mnie przekonało na jazdę. Wymieniona kaseta Shimano Tiagra 10s 11-25T śmiga jak szalona i jazda bez przeskakującego łańcucha to czysta przyjemność!
Pod wiatr jechało się trudniej ale powrót z wiatrem to bajka.

Cad: 95/122

Do-zo

Sobota, 3 października 2015 | dodano:03.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
23.30 km
0.00 km teren
00:59 h
23.69 km/h
48.20 Vmax
20.0 °C
161 HRmax 87%
127 HRavg 69%
410 m. w górę
716 kcal

Zapowiadany od rana deszcz nie przyszedł choć ciemne chmury kłębią się w górze. Zatem nie pozostaje nic innego jak ruszyć na małą rundkę. Niestety w połowie trasy łapie deszcz, czasem przestaje aby później ostro lać. Wiadomo, że góry i deszcz na szosie to nie jest dobre połączenie więc trzeba było zrobić nawrotkę i powoli zjechać w dół. Tam przestało padać, więc nie zaszkodzi jedna mała hopeczka na zakończenie przed odjazdem.
Do-zobaczenia.

Cad: 77/107

pod góreczki w niedoczasie

Piątek, 2 października 2015 | dodano:02.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
54.95 km
0.00 km teren
02:36 h
21.13 km/h
65.40 Vmax
20.0 °C
182 HRmax 98%
128 HRavg 69%
1380 m. w górę
1971 kcal

Ograniczony czasem nie mogłem pozwolić sobie dziś zbyt wiele jeśli chodzi o trening więc pojechałem do momentu aby zdążyć wrócić o czasie, jak się później okazało w niedoczasie.
Na początku trochę opornie z bólem nóg po wczorajszej wycieczce lecz po 400m w pionie samopoczucie wyraźnie się poprawiło, można było przystanąć, zrobić kilka fotek i cieszyć się wspaniałym latem.
To prawdopodobnie ostatni trening w okolicy i z utęsknieniem do tych pagórków, czas wyjeżdżać na północ.
Na trzeciej fotce, szczyt w głębi po prawej stronie to właśnie śv. Juraj 1760 m n.p.m., gdzie udało się wczoraj dojechać.

Cad: 69/120
.









Z wizytą u Jurka

Czwartek, 1 października 2015 | dodano:01.10.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
60.50 km
0.00 km teren
03:24 h
17.79 km/h
60.00 Vmax
16.0 °C
159 HRmax 86%
134 HRavg 72%
1831 m. w górę
2760 kcal

Rano patrzę na oponę i zastanawiam się czy przetrwa trudy podróży. Po wczorajszych kamieniach opona była w tragicznym stanie a po dzisiejszych kilku ślizgach - jest kompletnie do wyrzucenia, ale kupię identyczną Vittoria Zafiro.
Ostatecznie ruszyłem z rana ze słusznym założeniem nie forsowania się i podziwiania krajobrazów, które zapierały dech w piersiach. I tak po kolei mijała droga i kilometr za kilometrem a ja już tylko na jednej sprawnej zębatce z tyłu starałem się jakoś nie zwariować.
Były momenty trudniejsze i te zupełnie łatwe. W połowie trasy coś ala plateau z lekkimi hopkami w górę i w dół. Właściwie to ten odcinek mnie najbardziej zmęczył. Preferuję jednostajne, nawet strome podjazdy byle w miarę ze stałym nachyleniem. Końcówka była mocna z nachyleniem w okolicy ponad 15% a pozostała trasa na luzie od 5-12%. Kiedy było 6% myślałem, że jest po płaskim, dopiero zjeżdżając można było poczuć, że prawie cały czas było w dół.

Na górę przyjechałem w okolicy 1h51 od budki strażnika parku. Na górze wieje i strasznie zimno. Dzisiejszy trening rozgrywany był w temperatyrach: min temp. 8 °C, max temp. 24 °C.
Rok temu byłem zafascynowany podjazdem pod Vojaka, gdzie jedzie się od 0m do 1370m n.p.m na trasie ok. 21-22 km. Dzisiejszy epicki wjazd od 0m-1740m n.p.m na trasie 30km to było niezapomniane przeżycie. Na pewno jeszcze tu będę chciał wrócić.

W nagrodę za wspaniałą podróż i docenienie trudów wycieczki, kilka fotek rowerka, który rzadko pokazywany jest na zdjęciach.

Cad: 67/110