Informacje

avatar
slonski
, który bryka w okolicach miasta wyspa z dużej polski
38979.28 km wszystkie kilometry
10134.16 km (26.00%) w terenie
58d 08h 04m czas na rowerze
28.06 km/h avg

Kategorie

Fuerza.22   Interkol.133   Jas-Kółka.11   KKS Pruślin.164   Solo.192   SpinRoller.269   test.3   Wielowieś Lap.11  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy slonski.bikestats.pl stat4u

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:1008.65 km (w terenie 46.00 km; 4.56%)
Czas w ruchu:33:53
Średnia prędkość:29.77 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:6032 m
Maks. tętno maksymalne:179 (97 %)
Maks. tętno średnie:150 (81 %)
Suma kalorii:26810 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:43.85 km i 1h 28m
Więcej statystyk

szuter, kamienie i pięknie szalenie

Środa, 30 września 2015 | dodano:30.09.2015 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
45.50 km
0.00 km teren
02:18 h
19.78 km/h
60.00 Vmax
21.0 °C
160 HRmax 86%
135 HRavg 73%
1040 m. w górę
1821 kcal

Coś mnie dziś podkusiło i pojechałem objazdem (nie głównym wjazdem) do parku Biokovo. Droga miała być szutrowa i na początku taka była ale później tylko coraz gorzej. Kamienie na drodze, że na szosie trudno jechać. Gdy było płasko lub w dół mogłem powolutku jechać ale pod nawet minimalną górkę nie było szans z powodu osuwających się kamieni więc pozostała jedynie piesza turystyka górska. Nic, że zdarte buty i progi, opony też dostały za swoje. Na pierwszym zdjęciu krótki odcinek bez kamieni - wtedy udało się zatrzymać i zrobić fotaska. Po przejechaniu tych 8km byłem kompletnie wyczerpany, nawet bardziej bolały mnie ręce od trzymania kierownicy i klamek hamulców. Jednak przepiękne tereny wynagrodziły cały ten trud. Zjazd w samym parku, gdzie jutro się wybieram, trwał 7km a droga pnie się nad przepaścią - strach przeplata się z ekscytacją.
Mina strażnika przy wymijaniu budki - bezcenna. Jutro planuję wycieczkę do Jurka więc ze strażnikiem parku trzeba dobrze pogadać.
Na ostatnich 2-ch zdjęciach "nogi osolone ale nie dopieczone".

Cad: 72/121










Kozicka

Wtorek, 29 września 2015 | dodano:29.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
53.55 km
0.00 km teren
02:20 h
22.95 km/h
63.50 Vmax
16.0 °C
179 HRmax 97%
139 HRavg 75%
1240 m. w górę
1970 kcal

Po całodziennym obijaniu się na plaży i w kafejkach, przyszła kolej na spalenie nieco nadrobionych kalorii i wyjazd na górę. Trochę z niechęcią i lenistwem wybrał się człowiek po obiedzie na przejażdżkę. Niestety po 20 min. złapała koleczka, która nie odpuszczała przez conajmniej 30min. Trzeba było wyraźnie zwolnić aby ustąpiła.
Wiaterek pomagał w treningu i skutecznie wstrzymywał od rozwinięcia nadmiernej prędkości. Nie warto wspominać przypadku zjechanej kasety z którą pozostaję w platonicznym związku - najwyżej do soboty.

Cad: 76/121




Szybki wieczorny wypad pod górkę

Poniedziałek, 28 września 2015 | dodano:28.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
25.30 km
0.00 km teren
01:10 h
21.69 km/h
60.00 Vmax
20.0 °C
165 HRmax 89%
145 HRavg 78%
700 m. w górę
1100 kcal

Okazało się, że wymiana łańcucha spowodowała jego objeżdżanie na starej kasecie (35 tys km) stąd moje problemy. Cały piprzony dzień spędziłem na szukaniu w Makarskiej i w Splicie i okazało się ostatecznie że nie mają a mówili przez telefon, że mają...ehh.
Ledwo wyrobiłem się przed zachodem słońca ale musiałem wybrać się na trening bo bym nie wytrzymał. Powrót już z lampkami ale wjazd wspaniały. Mimo, że talentu bozia poskąpiła to sam wjazd i walka ze swoimi słabościami oraz wiatrem i zimnem już na górze - wynagrodziły cały ten dzionek.

Bateria w liczniku się wyczerpała po ok. 20min jazdy.
Mapa na stravie stworzona ręcznie w oparciu o szczątkowe dane GPS oraz mapę google.

Cad: ~70/110



wieczorna góreczka

Sobota, 26 września 2015 | dodano:26.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
53.70 km
0.00 km teren
01:58 h
27.31 km/h
63.00 Vmax
20.0 °C
160 HRmax 86%
138 HRavg 75%
890 m. w górę
1595 kcal

Po długiej podróży w nocy i w dzień, postanowiłem zapoznać się z otoczeniem na chwilkę, która przedłużyła się nieco. Wiatr dawał ostro ale takie to uroki jesieni. Szkoda, że byłem praktycznie ograniczony jedynie do 2-ch zębatek z tyłu, bo przy mocniejszym naciśnięciu przeskakiwał łańcuch - bardzo demotywujące!
Na ale piękna przyroda i pogoda wynagrodziły te niedogodności.

Cad: 82/119




razem x6

Czwartek, 24 września 2015 | dodano:24.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria KKS Pruślin
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
74.60 km
0.00 km teren
02:13 h
33.65 km/h
47.00 Vmax
18.0 °C
166 HRmax 90%
137 HRavg 74%
130 m. w górę
1630 kcal

Ponownie jak 2 dni temu spod biedry ruszamy dziś w 6 osób. Na początku zatrzymuje nas zamknięty przejazd kolejowy i po 5 minutach postoju omijamy pociąg następnym przejazdem. Potem jedziemy po kolei zmieniając się i tak właściwie do końca mija nam dziś trening. Jedynie troszkę przycisnęliśmy przed Dębnicą aby przygrzać nogi a przy okazji goniąc uciekającego Schlecka.
Wspaniała dziś jazda bo bez zrywów, interwałów i szaleństw. Było równo oraz spokojnie i a pogoda idealna: słoneczko i umiarkowana temperatura.

Cad: 95/120

krótko z grupą

Wtorek, 22 września 2015 | dodano:22.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria KKS Pruślin
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
55.50 km
0.00 km teren
01:43 h
32.33 km/h
52.20 Vmax
17.0 °C
164 HRmax 89%
134 HRavg 72%
185 m. w górę
1250 kcal

Udało wybrać się ciut wcześniej na jazdę choć trzeba było zostawić nie skończoną robotę. Niestety dzień już coraz krótszy i o 18:00 praktycznie zostaje tylko 1h jazdy gdyż ok 19:00 już prawie ciemno. Mimo, że powoli nie było to przyjemnie się jechało, nawet dałem kilka krótkich zmian oraz pokusiłem się na przyspieszenie za Saszą na tablicę Wysocko Małe.
Na razie tylko kręcę na rowerku a na pierwsze treningi przyjdzie czas w grudniu.

Cad: 95/130

wietrznie p.Raszków

Niedziela, 20 września 2015 | dodano:20.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Solo
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
33.20 km
0.00 km teren
01:00 h
33.20 km/h
43.20 Vmax
14.0 °C
164 HRmax 89%
147 HRavg 79%
65 m. w górę
920 kcal

Nie dało rady zdążyć na trening z chłopakami z Rynku o 11:00 więc pozostała popołudniowa jazda solo. Dziś współtowarzyszem treningu był wiaterek, który skutecznie dopingował do ciut mocniejszej jazdy. Dzięki wiater ;)

Cad: 99/114

rekreacja

Sobota, 19 września 2015 | dodano:19.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria KKS Pruślin
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
37.20 km
0.00 km teren
01:22 h
27.22 km/h
41.00 Vmax
24.0 °C
157 HRmax 85%
123 HRavg 66%
125 m. w górę
870 kcal

Dziś tylko swobodny przejazd z kolegą na rowerze trekkingowym więc bez wysyłku poza krótkim momentem gdzie pomogłem mu wjechać szybciej pod górkę. Pogoda wprost idealna na jazdę na rowerze, rewelacja.

Cad: 90/119

kręcenie w klubie

Piątek, 18 września 2015 | dodano:19.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria SpinRoller
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
26.00 km
26.00 km teren
00:55 h
28.36 km/h
40.00 Vmax
17.0 °C
155 HRmax 84%
148 HRavg 80%
m. w górę
780 kcal

Epic_rouge_roubaix 1+1
Cad: 102
Pow: 780

tortury

Czwartek, 17 września 2015 | dodano:17.09.2015 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria KKS Pruślin
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
76.90 km
0.00 km teren
02:26 h
31.60 km/h
60.00 Vmax
28.0 °C
168 HRmax 91%
134 HRavg 72%
152 m. w górę
1750 kcal

Dziś wpuściłem się w totalne maliny z tym treningiem i na dodatek nie pierwszy już raz. Przecież miało być spokojnie a było.. jak zwykle! Na początku do Raszkowa - luzik. Potem Adi przypuszcza atak na komara ale bez odzewu z grupy. Za chwilkę kilka osób się zreflektowało i jdziemy z tym koksem. Większość trasy szalenie mocno ciągnie grupę Schleck, na szczęście na kole daje się wytrzymać. W 2/3 trasy do miejscowości Koryta (koniec KOMa), piekielny atak przypuszcza Sasza, robi się przerwa, na chwilę wychodzę na zmianę ale gdy zwalniam to za mną lekko zregenerowany Schleck przypuszcza atak ogniowy tak, że mam ogromną ochotę na zwolnienie. Na szczęście słowa otuchy abym się utrzymał zdziałały cuda. Trzymam się zatem jakoś a kiedy zerkam na budzik i widzę 58kph mam wrażenie, że licznik się popsuł. Dzięki Michałowi w Korytach doganiamy Adiego z Saszą. Za chwilę po kolei dojeżdżają pozostali, którzy poodpadali w trasie.
Reszta drogi bez większych przygód, choć kilka razy były krótkie szarpnięcia.
Uwielbiam takie treningi jak dziś, choć na razie od nich stronię. O dziwo tylko lekko czułem biodro, więc rehabilitacja kontuzji idzie w dobrą stronę. Teraz zastanowię się 2 razy zanim umówię się z harpaganami.

Cad: 91/137