Informacje

avatar
slonski
, który bryka w okolicach miasta wyspa z dużej polski
38979.28 km wszystkie kilometry
10134.16 km (26.00%) w terenie
58d 08h 04m czas na rowerze
28.06 km/h avg

Kategorie

Fuerza.22   Interkol.133   Jas-Kółka.11   KKS Pruślin.164   Solo.192   SpinRoller.269   test.3   Wielowieś Lap.11  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy slonski.bikestats.pl stat4u

Archiwum

Równica z Jas-Kółka

Niedziela, 2 czerwca 2013 | dodano:02.06.2013 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(0)
Kategoria Jas-Kółka
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
96.00 km
0.00 km teren
03:12 h
30.00 km/h
69.80 Vmax
22.0 °C
180 HRmax 97%
139 HRavg 75%
690 m. w górę
2405 kcal

Udało się umówić z ludźmi z klubu Jas-Kółka. Najpierw czekaliśmy około 10 min. na wszystkich i ruszyliśmy w 4 osoby o 09h10 gdyż nie wszyscy dojechali. Potem przy wiślance w Pawłowicach czekało kolejnych 3 kolarzy i tak ruszyliśmy dalej. Przed Ochabami jeden z kolegów złapał gumę i kolejne 20 min. mieliśmy z głowy. Potem już w większym tempie na zmianach ruszyliśmy przed siebie. Wszyscy odbili w lewo przez miasto a ja z Kamilem Luberdą i Piotrem Piwońskim pojechaliśmy prosto katowicką.
Tam przy wiadukcie czekali już pozostali z grupy i właściwie od razu pojechaliśmy do góry. Dwaj chopacy ruszyli z buta od razu do przodu a jak zipałem, sapałem i ciężko oddychałem. Po drodze wyprzedziło mnie jeszcze kilku tak, że w sumie byłem bodajże 6 lub 7 na górze. Dobrą sprawą jest fakt, że od połowy wzniesienia jechało mi się całkiem dobrze z wyregulowanym oddechem. Niestety waga 85kg nie pozwala w dobrym tempie ścigać się po górach. Zatem odchudzanie musi być nadal prowadzone tak aby w pierwszym kroku osiągnąć 80kg.

Na szczycie Równicy czekaliśmy dość długo ok. 20 min na pozostałych i ruszyliśmy w dół. Na dole nie było zdecydowania co do dalszego przebiegu treningu. Ja osobiście miałem ochotę wjechać jeszcze raz na górę ale nikt nie podłapał tematu. Po dojechaniu do sklepu Piotr i Kamil zdecydowali się wracać z powodu braku czasu. Mówię.. a co tam, ja też jadę - nie mam ochoty na ciacho i kawę - wybieram mocniejszy trening z mocnymi zawodnikami. Jechał za nami jeszcze jeden zawodnik ale przed Skoczowem już go nie widziałem.

Cisnęliśmy dosyć mocno gdzie prędkość raczej nie spadała poniżej 40 km/h i tak dojechaliśy do Pawłowic gdzie pożegnałem kolegów.

Bardzo fajny trening i Równica zaliczona.


Cad: 93/128


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!