Informacje

avatar
slonski
, który bryka w okolicach miasta wyspa z dużej polski
38979.28 km wszystkie kilometry
10134.16 km (26.00%) w terenie
58d 08h 04m czas na rowerze
28.06 km/h avg

Kategorie

Fuerza.22   Interkol.133   Jas-Kółka.11   KKS Pruślin.164   Solo.192   SpinRoller.269   test.3   Wielowieś Lap.11  

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy slonski.bikestats.pl stat4u

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Interkol

Dystans całkowity:9491.52 km (w terenie 807.34 km; 8.51%)
Czas w ruchu:315:23
Średnia prędkość:30.10 km/h
Maksymalna prędkość:68.30 km/h
Suma podjazdów:36360 m
Maks. tętno maksymalne:184 (102 %)
Maks. tętno średnie:160 (87 %)
Suma kalorii:246635 kcal
Liczba aktywności:133
Średnio na aktywność:71.36 km i 2h 22m
Więcej statystyk

Słoneczna mega rundka

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 | dodano:16.06.2014 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
123.70 km
0.00 km teren
03:48 h
32.55 km/h
60.50 Vmax
22.0 °C
166 HRmax 90%
134 HRavg 72%
540 m. w górę
2702 kcal

W planach była spokojna jazda na Kobyłkę do 90km a wyszło trochę więcej. Pod Lewiatanem Mati i Adi, dojeżdżam i ruszamy na Kotłów gdzie czeka już na nas Kuba. Pod Kotłów zostałem, Bełsznica razem w pięknym równym tempie, Parzynów razem w spokojnym tempie a Ignaców przycisnął Mati i w sumie na szczycie byłem wraz z Kubą zaraz za Adim.
W Kobyłce przerwa na napoje i posiłek. W Myśliniewie Mati wraca już sam a my ciśniemy na Międzybórz i Ose.
Adi pięknie podciąga nas prawie na szczyt gdzie chwilkę przed szczytem przyciskam i daję szybko z góry. Skręt w prawo i jedziemy przez Bukowinę ale przed tym chwilka na bufet.
Na Domasławice dociskam i zostaje Kuba, potem zjeżdżamy w stronę Odolanowa gdzie wyprzedza nas motorek, za którym się łapię tylko na 1km. Bez oporu powietrza jazda z 40km to jak odpoczynek jednak odpuszczam bo nie jest to zbyt bezpieczne. Kuba nie daje za wygraną i w porywie chwili serca i resztek sił wyprzedza motocykl opadając jednak całkowicie z sił. 
Tak go jakoś dociągnęliśmy do Odolanowa i spokojnym tempem wróciliśmy do Ostrowa z jednym krótkim przyspieszeniem w Jankowie.

Bardzo dobry trening. Dało się zmęczyć, ale na szczęście bez uczucia bólu w nogach, zakwasów czy innych skurczów.
A pogoda to marzenie -  w sam raz na rower.

Cad: 90/118


Spokojnie z elementami szybkości

Niedziela, 15 czerwca 2014 | dodano:15.06.2014 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
102.20 km
0.00 km teren
03:08 h
32.62 km/h
59.80 Vmax
18.0 °C
166 HRmax 90%
132 HRavg 71%
180 m. w górę
2073 kcal

Dziś spora grupka na Rynku. Ruszamy generalnie pod wiatr i jedziemy spokojnie. Po małej pomyłce w drodze do Pleszewa dzisiejszy trening rozpoczął Mati. Szczęśliwie załapałem się za nim ale nie byłem w stanie trzymać jego tempa pod wiatr po zmianie. Za chwilkę dociągnął do nas Wojtek i w grupce ciśniemy mocno do Pleszewa.
Tam chwilka przerwy, sik-stopy, bufet i jedziemy dalej spokojnie w parach. W pewnym momencie zaciąga ktoś z przodu i jest już zabawa. Zaczęła się ostra jazda z wiatrem. Odpadają kolejni na tyłach a ja muszę omijać ich i doganiać resztę tracąc mnóstwo sił ale udaje mi się utrzymać z grupą. Jak ktoś pociągnął kilka razy to widziałem na liczniku grubo ponad 50kph.
Za tablicą Raszków jedziemy już spokojnie w parach, jedynie na tablicę Ostrów chłopaki powalczyli i chyba trofeum zgarnął Błażi.

Ponieważ brakuje mi kilometrów to dokręciłem jeszcze te 20km do setki.
Trening generalnie spokojny ale momenty szybkości dały popalić moim nogom.

Cad: 90/114

oszukać deszczowe chmury

Sobota, 14 czerwca 2014 | dodano:14.06.2014 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
101.60 km
0.00 km teren
03:06 h
32.77 km/h
57.20 Vmax
18.0 °C
173 HRmax 94%
141 HRavg 76%
385 m. w górę
2347 kcal

Pod Lewiatanem zgrana grupka ale jak zobaczyłem Błażejów, Przema i Wojtka to ugięły się pode mną nogi. Na szczęście nie było tak źle bo tempo raczej spokojne - ale niestety nie dla mnie. Z moją słabiutką nadal dyspozycją trochę się zgrzałem - w szczególności pod Kotłów i Chełmce. Bo niby trasa płaska a wyszło jednak prawie 400m w górę przewyższenia.
Wojtek odbił w drodze za Mikstatem, a od Grabowa/Brzezin wiatr dął zupełnie nie po naszej drodze.
Potem jeszcze Adrian chciał trochę potrenować i uciekał od Chełmcy do Krzemionki ale przyciśnięcie Przema wybiło mu charce z głowy.

Tak nam się jakoś udało ominąć chmury i nie zostać zmoczonym. Mocny deszcz lunął właściwie 10min po przyjeździe do domu.

Cad: 89/108

gorąca jazda z klubowiczami

Niedziela, 8 czerwca 2014 | dodano:09.06.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
107.00 km
0.00 km teren
03:35 h
29.86 km/h
49.30 Vmax
29.0 °C
169 HRmax 91%
131 HRavg 71%
360 m. w górę
2418 kcal

Już jadąc na trening nie czułem się za mocno. Na Rynku nieduża grupka. Dziś postanowiłem raczej trzymać się na przedzie i jako druga grupka najpierw z Maciejem a później z jakimś nowym kolegą daliśmy (jak na nas) dość długie zmiany. Oczywiście prym wiedli Bazyl i BłażejW, którzy nadawali tempo całej grupce po płaskim i w górkach.
Pierwsza górka za Ostrzeszowem zostałem kilka metrów, druga grupka pod Parzynów zostałem 50-100m a trzecia górka to już od początku brak kontaktu. Przerwa w Kobylej Górze i jedziemy do Międzyborza.
Gdy dojeżdżamy w dużym słońcu jestem wyraźnie przegrzany i nogi zaczynają odmawiać posłuszeństwa. Zdecydowałem jednak, po raz pierwszy w "karierze" zrezygnować z dalszej jazdy na treningu z powodu zmęczenia. Perspektywa górki Ose i Bukowiny Sycowskiej w tym upale nie napawała mnie nadzieją.
Ruszyłem trasą "25" i w coraz wolniejszym tempie z kilometra na kilometr jechałem coraz wolniej bo zmęczenie było już znaczne.

Teraz boli mnie gardło przez zimną colę i wodę mineralną oby nie zrodziło się nic większego.

Cad: 85/109


Ostrzeszów lap

Niedziela, 1 czerwca 2014 | dodano:01.06.2014 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
88.60 km
0.00 km teren
02:48 h
31.64 km/h
48.10 Vmax
21.0 °C
171 HRmax 92%
135 HRavg 73%
290 m. w górę
1876 kcal

Dziś z pewną nieśmiałością i obawami po wczorajszej słabej jeździe wybrałem się na trening klubowy. Przyjechałem z lekkim poślizgiem i za 1min już ruszamy na naszą starą trasę Ostrzeszów-Odolanów. Pod Kotłów wjeżdżam spokojnie odpuszczając 3-m uciekinierom a jadąc mocno ale spokojnie za BłażejemW. Potem z Rafałem czekamy długo na grupę, która dochodzi nas gdzieś w Siedlikowie. 

Do Ostrzeszowa jedziemy ostro po zmianach ale na szczęście czuję, że daję radę. Potem spokojnie przez miasto i rozpoczynamy z Rafałem w parach jazdę pod wiatr w stronę Odolanowa. Po naszej zmianie zrobił się pojedynczy wachlarz więc tempo wyraźnie zaczynało wzrastać. Od Myśliniewa usunąłem się na kilka km do tyłu i nie jechałem na zmianach. Ogarnęła mnie jakaś dziwna niemoc więc dałem sobie chwilę na regenerację. Po 5km od ronda ostrzeszowskiego czułem się już wyraźnie lepiej i jechałem na zmianach z grupą. Trzeba przyznać,że najmocniejsze i najdłuższe zmiany dawał oczywiście BłażejW oraz MaciejO.

Im bliżej miasta tym bardziej zaczęło się czarowanie. Błażeje planowali ucieczkę ale udało mi się ostatkami sił pokrzyżować im plany.Tak w mocnym tempie dojechaliśmy do Odolanowa

Powrót już spokojny i z BłażejemŚ. dokręciliśmy jeszcze kilka km przez Sadowie.
Po treningu nasuwają się 2 spostrzeżenia: tragedii nie ma, bo dałem radę wytrzymać w grupie ale do mojej skromnej formy jeszcze baaaaardzo daleko.

Cad: 82/113

Umiarkowanie Interkol

Niedziela, 25 maja 2014 | dodano:25.05.2014 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(1)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
107.50 km
0.00 km teren
03:15 h
33.08 km/h
61.70 Vmax
23.0 °C
171 HRmax 92%
134 HRavg 72%
360 m. w górę
2112 kcal

Na Rynku mała frekwencja. Ruszamy spokojnie ale zaraz za Wysockiem rozkręca Grzesiu, który jak się okazuje skręca z Maciejem w Krzemionce w prawo. Reszta jedzie dalej na Godziesze, Zajączki i Brzeziny. Tempo zupełnie umiarkowane, może troszkę mocniej pod wiatr do Grabowa. Tutaj opuszczają nas Adam z Rafałem. Dalej jedziemy już w 6 osób, tempo przykręca nieco w parach BłażejW z Mateuszem, który chyba troszkę ściemnia z tym brakiem formy bo jechał jakby miał rower z silnikiem odrzutowym. Przed Mikstatem przykręca Błażej z Bazylem i Mateuszem, za nimi ja ze Zbyszkiem i troszkę dalej Kuba.
Jeszcze małe podkręcenie tempa przez Bazyla ze Strzyżewa do Parczewa gdzie dotarł z Błażejem, kawałek dalej ja z Mateuszem i Zbyszek z Kubą. Przez Wysocko już zupełnie spokojnie.
Wyszła lekko ponad setunia w umiarkowanym tempie - bardzo fajny trening.
Odmienna trasa i mniej ostrych interwałów (brak mocarza) powodowało, że średnie tętno jest całkiem niskie.
Jak się okazuje Błażej zrobił ponad 40km więcej - nie dziwię się, że w tym sezonie tak zasuwa.

Cad: 86/118

góreczki okolic kobyleczki

Piątek, 23 maja 2014 | dodano:24.05.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
91.85 km
0.00 km teren
02:56 h
31.31 km/h
57.40 Vmax
26.0 °C
173 HRmax 94%
139 HRavg 75%
385 m. w górę
2228 kcal

Ledwo udało mi się zdążyć na trening o 17:15. Ruszyliśmy z Kubą, Mariuszem, Adim, MichałemM i Przemem na Kobyłkę.
Już pierwszy leciutki podjazd pod Wtórek powiedział mi, że będzie mi ciężko. Tętno na tym wzniesieniu przy prędkości 25km/h wzrosło do 155bpm - to była wyraźna oznaka braku treningów. 
Pod Kotłów nie nadążyłem za Przemem i Michałem - dojechał do mnie Adi i razem wjechaliśmy na górkę. Do Ostrzeszowa było szybko ale nie szaleńczo. Już tutaj zacząłem czuć pierwsze oznaki skurczów łydek, które za Kobylą Górą były już bliskie złapania, jednak jazda z piętami w dół nie pozwoliła im się rozwinąć.
Trzy górki (tuż za Ostrzeszowem, Patzynów i Ignaców nie byłem w stanie nadążyć za Przemem, Michałem i Adim. Jechałem generalnie z Mariuszem, Kubą lub trochę przed nimi.
Przerwa w Kobylej na dopełnienie bidonów, banana i już myślałem że to po treningu ale gdzie tam... cisnęli chłopaki jak oszalali. Odjechał Przemo już w Szklarce i spotkaliśmy go dopiero w Odolanowie. Gonił Adi z prędkością 42-43, zmieniał Michał 40-41, zmieniam ja (tylko na 200-400m) - prędkość 37, podobnie jak Mariusz i Kuba. W pewnym momencie przez myśl przeszła ochota zejścia ze zmiany.
Przyznam, że ledwo dojechałem do Odolanowa bo później już było powolutku.

Podumowanie: 
Pozytywnie zaskoczył mnie Adrian, który ma mega moc.
Rozczarowałem się sobą - już 4 tygodnie bez treningów w tygodniu i forma nadal zjeżdża jak po równi pochyłej.

Trening dla mnie bardzo mocny, regeneracja potrzebna od zaraz ale warto nadal trenować.

Cad: 84/123

Niedzielny luzik

Niedziela, 18 maja 2014 | dodano:18.05.2014 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
81.70 km
81.70 km teren
02:34 h
31.83 km/h
53.10 Vmax
17.0 °C
165 HRmax 89%
131 HRavg 71%
230 m. w górę
1598 kcal

Dziś już ładna pogoda więc postanowiłem wybrać się na trening na godz: 10:00 z klubowiczami. Frekwencja słaba ale w mocnym towrzystwie bo BłażejW, Przemo, Bazyl, Maciej, 2-ch Kawalerzystów, Rafał, Zibi i jakiś kolega na góralu. Jakoś ochoty nie było do jazdy ale w końcu trasa wymyślona i jedziemy. Najpierw spokojnie, później trochę mocniej ale pod Kotłów najwolniejsza jazda jakąkolwiek pamiętam nie tylko na treningu ale i w ogóle. Wszyscy wjechali wypoczęci ale nie było już Dadcoma, Zibiego i góralowca. 

Później na Ostrzeszów lecz w połowie drogi z Mikstatu skręt w prawo i całkiem ciekawą, płaską trasą wylądowaliśmy za Szklarką przed rondem na Czarnylas. Od ronda tempo wzrosło i standardowo uciekał Przemo ale najpierw tempo podkręcił Bazyl. Przema nie goniliśmy szczególnie ale jak na zmianę wyszedł Błażej to prędkość nie spadała poniżej 50km/h przez ok 2km. Porządna to była zmiana. 

Jako, że nie mam formy to nie miałem z czego szaleć i woziłem się raczej na tyłach dając niedługie zmiany. Byłem zadowolony, że dojechałem razem w grupie. Pewnie jakby tempo było większe to miałbym problemy a tak jakoś się dojechało.

Na koniec jeszcze dokręcenie kilku km z Przemem przez Wysocko ale już zupełnie na luzie.

Cad: 88/109

Międzybórz na zawietrznej

Niedziela, 4 maja 2014 | dodano:04.05.2014 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(0)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
105.48 km
0.00 km teren
03:10 h
33.31 km/h
50.20 Vmax
14.0 °C
180 HRmax 97%
134 HRavg 72%
290 m. w górę
2165 kcal

Początek zaczynam na tyłach bo moja para się zmieniła - zjechałem zatem na koniec grupy. Tutaj Darek nie chciał iść na zmianę bo niedomagał. Jedziemy nadal w parach. W Sośniach przerwa na siku i jadę na zmianie z Rafałem a chwilę potem wyskakuje Przemo - i trening już nie jest taki jak był do tej pory. Poszło ostro ale pod Domasławice jakoś się utrzymałem. Potem zaciągnął Bazyl i przypadkiem złapałem się w ucieczce jeszcze z jakimś kolegą.
W Bukowinie doszła nas para Błażejów ale pod górkę już nie dałem rady utrzymać tempa grupy. Potem w drodze pod Ose jechałem za goniącym Przemkiem ale jego prędkość pod górkę była poza moim zasięgiem i spokojnie zjechałem do Miedzyborza z Matim. Tam przerwa pod sklepem i jedziemy przez Sośnie do Odolanowa.
Zmiany są mocne bo z ostrym bocznym wiatrem ale daję radę do... Bonikowa. Ostatecznie straciłem jakies 300-400 m do 6 osób uciekających przed tablicą na Odolanów. 
Powrót przez Wysocko aby zrobić trochę więcej trasy.

Czuję wyraźnie brak treningów w tygodniu. Niedziela czy sobota na rowerze to jednak za mało.
Trzeba przepękać jeszcze te 5-7 tygodni bez treningów i zacząć od nowa w połowie sezonu.
Pomimo mocnego wiatru oraz treningu radość z jazdy na najwyższym poziomie.

Cad: 91/122

"Spokojna" jazda z Interkolem

Niedziela, 27 kwietnia 2014 | dodano:27.04.2014 | linkuj |
Uczestnicy
komentarze(1)
Kategoria Interkol
  d a n e  w y j a z d u Jazda na rowerze
82.43 km
0.00 km teren
02:36 h
31.70 km/h
56.10 Vmax
16.0 °C
172 HRmax 93%
135 HRavg 73%
320 m. w górę
1847 kcal

Wielu chłopaków zmęczonych po wczorajszych występach nie zamierzało jechać dziś mocno więc zapowiadała się krótka i spokojna jazda w grupie. Niestety nie wytrzymali zbytnio w spokojnym tempie i już przy pierwszym podjeździe pod Kotłów pociągnął BłażejW a poprawił w końcówce BłażejŚ. Podjazd pod masz też poszedł ostro i niestety tutaj nie byłem w stanie nadążyć za czołówką. Potem szybka jazda do Antonina gdzie tablicę zebrał BłażejŚ, podobnie zresztą jak i Dębnicę ale na niej byłem tuż za nim. Niestety nie dało rady wyprzedzić naszego dzisiejszego sprintera. Pojechaliśmy przez Wysocko, testuję Błażeja po raz kolejny mając nadzieję, że w końcu odpuści. Niestety zebrał zarówno tablicę Wysocko jak i Ostrów. No widać jak na dłoni forma mu rośnie.
Niestety na 6-8 tygodni muszę się pożegnać z codzienną jazdą na rowerze, zatem i moja forma, jaka by nie była, spadnie zapewne na łeb.

Cad: 85/116